[2015-07-08]
Za nami 9369 km. Do Pekinu już niecałe 4 tyś. Ruszamy rano do Turpan na spotkanie całej grupy.
Droga wraca w góry Tienszan. Turpan/Turfan leży w najgłębszej kotlinie Tienszanu, wysokość 154 m n.p.m.
Z hotelu widać ośnieżone szczyty. Temp. 42 stopnie. Na północy to pasmo Bogda Shan i Quoltag na południu. Najwyższym szczytem od północy jest Bogda Feng 5445 m.
Na miejscu są już dwa auta. Jadący camperem Marek z Januszem się pokłócili i Marek zostawił Janusza gdzieś na drodze. Chłopy wcześniej się nie znały i nie wiem jakim cudem postanowili jechać razem tak daleko.
Wiesiek z Oberżym i drugim Januszem dotrą jutro. Chyba wyślą Janusza z Urumczi do kraju. Jechaliśmy ok 400 km tak.
Wieczór nad jeziorem. Są knajpki, scena do potańczenia, wypożyczalnia łódek. Naród chiński się bawi.
[2015-07-09]
Zostajemy tu do jutra. Dojeżdża reszta aut. Janusz poleciał z Urumczi do kraju.
Zwiedzanie. Nie wszyscy mają klimatyzację i ludzie śpią na dachach.
Muzeum ujgurów.
Stare miasto.
Największa depresja w Chinach, ponad -165 m n.p.m.
Grape Valley.
Jest nawet bar gdzie można zdegustować tutejsze wino. Czerwone to ohyda, białe w ostateczności. Budzimy panią barmankę. 30 juanów za kieliszek.
Tablica z cenami, ciekawa jest ostatnia kolumna (nr dokumentu na podstawie którego dana cena obowiązuje). Wejście do baru.
Suszarnie winogron, tu powstają rodzynki.
Park sztywnych.
[2015-07-10]
Ruszamy do Dunhuang. To około 800 km tędy.
Opona uszkodzona na pustyni nie nadaję się do naprawy. Wiesiek przywiózł mi nową z Urumczi. Cena 1900 juanów, Ała….
Taka mała ciężarówka.
Dalej góry i farmy wiatrowe. Setki wiatraków po horyzont.
W Dunhuang strażnicy nie chcą nas wpuścić w góry na nocleg bo brama jest otwarta tylko do 18-tej. Brama to mały płotek na kółkach. Tracimy prawie godzinę. Czekamy na przewodnika ale w końcu i on nic nie wskórał. Porozumiewaliśmy się ze strażnikami gadając do telefonu który to tłumaczył .
Jesteśmy już w prowincji Gansu.
Verte…
Halo!
Po pierwsze – to moja Nelka ma dłuższe włosy 🙂
po drugie – nie rozpijać dzieci ( pozdro. dla Babci Marysi)
po trzecie – why? depresja? Przy winie ? Bez wina? Po winie?
Narka
Acha
Rufek na zdjęciu w głównym menu – najlepsza stylizacja od lat !!
Pierwszy raz Wam zazdroszczę, jest co zwiedzać , jest co jeść i jeszcze można to popić winem (mam nadzieję smacznym) a po jest gdzie się przespać. I to jest piękne.
Wspaniałe dzieciaki z pewnością znają różnicę, między winem a winogronami
pozdrawiam
No tak, Te dzieciaki wiedzą już wszystko o świecie 🙂