2015-06-14
Oficjalna strona rajdu: www.wenecja-pekin.pl
Wyruszam o 9-tej z Wiślicy. Rozrusznik ani drgnie. Dwa dni testowania lodówki i oba akumulatory padły. Odpalam z kabli i w drogę.
Koło Krakowa odbieramy naklejki rajdowe. Mamy nr 1.
[Białoruś, czas PL+ 1h, 1 UDS- 15500 rubli, diesel 12300 za litr czyli ok 3 PLN.]
Na razie nuda. Na granicy -w Terespolu- spotykamy Janusza i razem opuszczamy PL.
Ustawiamy się w kolejce kilku aut dla wszystkich bo napisy są tak umieszczone że po minięciu bramy przejścia nie widać już że jest osobny wjazd dla członków UE. Jakiś przechodzący życzliwy strażnik graniczny informuje nas że tracimy tu czas więc ustawiamy się na właściwym pasie. Zero aut ale jakiś mundurowy pokazuje żeby nie podjeżdżać bo jest czerwone światło więc czekamy nie wiadomo na co.
Tracimy w sumie ze dwie godziny. Kasa -po Białoruskiej stronie- gdzie trzeba zapłacić opłatę za odprawę auta była zamknięta (ok. 4 USD). Potem godzina na kupno viatolla który tu jest także dla osobówek (25 € za urządzenie + 25€ na opłaty). Wszystko płatne w rublach. Można dojechać do granicy z Rosją nie korzystając z płatnych dróg.
Wiza tranzytowa dwudniowa to nie 48h tylko wjeżdżasz dzisiaj to jutro do północy ma cię tu nie być, godzina wjazdu jest nieistotna. Mamy zatem 26 h aby się stąd wydostać.
Przed północą docieramy do hoteliku w Kobryniu. Lokalne lane zimne piwko to Zlaty Bażant.
2015-06-15
Ruszamy w stronę Rosji tędy, około 570 KM.
Odwiedzamy stare polskie dwory. Dwór Trębeckich lub Trembeckich
Tu siedzibę miał ten słynny rzeźbiarz.
[Rosja 1 USD=54 ruble, disel 32 ruble za literek]
Na granicy spędzamy ze 3 minuty. Sprawdzają tylko paszporty i dokument wwozu auta uzyskany na granicy Białoruskiej. Białoruś, Rosja i Kazachsan tworzą unię celną i nie ma potrzeby wystawiania tego na kolejnych granicach.
Biwak nad jeziorem Małyje Scherbiniczi przy drodze na Czarnobyl. Skowi mówi że to 30 km. do Czarnobyla. Z mapy wynika że w linii prostej -na szczęście- to prawie dwie stówy.
W nocy leje i mocno wieje. Zwijam paszek na parę godzin i kimam pod autem.
2015-06-16
Mały offroad.
Skracamy sobie drogę skrótami które są tylko na mapie papierowej. Omijamy Kursk od północy.
Obiad.
Docieramy przed północą do Woroneża. Śpimy w sanatorium Don nad Donem (1000 rubli od łebka).
2015-06-17
Wyruszamy w kierunku granicy z Kazachstanem przez Saratow, przekraczamy Wołgę, która jest tu już olbrzymia. To ok 850 KM. Jakoś tędy.
Biwak nad jeziorem tutaj.
Uważajcie na siebie, niech droga będzie łaskawa i szczęśliwie wracajcie 🙂